Spektakl "Meine Leber ist sinnlos" na Scenie Dekerta 10 - KSA
Zapraszamy na spektakl w reżyserii wykładowcy Szkoły Aktorskiej SPOT, Mikołaja Marciniaka – „Meine Leber ist sinnlos”. Wydarzenie odbędzie się w dniach 12 / 13 / 31 maja oraz 1 czerwca 2024 r na Scenie Dekerta 10.
W dniach 12, 13, 31 maja oraz 1 czerwca 2024 r., Scena Dekerta 10 mieszcząca się w siedzibie Szkoły Aktorskiej SPOT stanie się areną niezwykłych przeżyć! „Meine Leber ist sinnlos” to nie tylko tytuł spektaklu, ale także zaproszenie do podróży przez labirynt ludzkich emocji, gdzie dialogi, gra aktorska, muzyka oraz wizualizacje tworzą fascynującą atmosferę.
Teatr to nie tylko rozrywka, to przede wszystkim głębokie doświadczenie, które może zmienić nasze spojrzenie na świat. Wierzymy, że „Meine Leber ist sinnlos” spełni te oczekiwania i zostawi w sercach widzów niezapomniane wrażenia.
Zapraszamy do rezerwacji miejsc już dziś!
Rezerwacja miejsc w wiadomości prywatnej: FB Arkadiusz January Kaczkowski / profil IG: @januarytoja
„Meine leber ist sinnlos / Moja wątroba jest bez sensu” spektakl na podstawie dramatu Wernera Schwaba
Przyglądamy się postaciom, ale przede wszystkim sobie, wchodzimy w dialog z Wernerem Schwabem. Spektakl osadzony na cienkiej granicy rzeczywistości – odrzuca stłamszone schematy gry scenicznej i dzięki temu przeżywamy razem z widzem, brutalny proces, który autor wytacza sam sobie, pisząc na żywo autobiograficzna sztukę, próbuje w niej uwolnić się od przeszłości. Przede wszystkim od Matki bigotki i ojca owładniętego ideologią nazizmu, który zapładniał w niemieckich obozach koncentracyjnych kobiety, by wyprodukować tak zwaną „czystą rasę” pozostawiając w autorze hańbiącą traumę na całe życie.
Werner podejmuje próbę rozliczenia siebie i Austrii, umieszcza swoje alter ego w głowach bohaterów, a jednocześnie im się przygląda z widowni. Brutalna, nieco makabryczna, nawet skandalizująca, przynajmniej jak na naszą rodzimą, hipokryzją ugłaskaną wrażliwość. Ale nie o zgorszenie w niej chodzi, ale o ujawnienie wszystkiego, co jest starannie ukrywane — kłamstwo, kazirodztwo, małostkowość, miernotę umysłową — Tak obnażony człowiek, jest tylko żałosną, pozbawioną wrażliwości i inteligencji wydmuszką… Tutaj wszystko wpisuje się w cielesność.
Aktorzy trwają w czasie rzeczywistym, nic nie jest przyspieszone… tkwią w izolacji własnych myśli , ale też dosłownie w mieszkaniach, które stają się w jakiś sposób więzieniem, w nienawistnym schemacie zasad życiowych jakie nawzajem próbują sobie narzucać; ” zasady życiowe -surowa nikczemność! „- mówi Kovačić.
W pewnym momencie, jak wszystko w życiu, tak i ten gęsty olej musi się przelać…
„Grollfeuer miał rację, że ja się uduszę!” – krzyczy z rozpaczą wdowa po profesorze… nienasycenie i dojmująca pustka…
Werner Schwab mówi jasno: „Nie ma żadnego człowieka dla człowieka, jest tylko złudzenie”
Wobec tego należy postawić sobie pytanie:
Jesteś sobą, czy żyjesz tylko wyobrażeniem na swój temat?
To drastyczny, wielowymiarowy traktat o życiu i człowieczeństwie… To pytanie o martwotę człowieka…
O martwotę teatru… To opowieść o rozkładzie wspólnoty i jednostki, o piekle, pustce, niespełnieniu i przeszywającej samotności…
Czas trwania: 180 minut > 2 przerwy
Obsada:
Pani Grollfeuer / Emilia Gliździńska
Bianka / Weronika Abramowicz
Herrmann / Błażej Bajer
Pan Kovačić / January Arkadiusz Kaczkowski
Pani Robak / Joanna Płaczek
Pani Kovačić / Karolina Bagińska
Autor: Werner Schwab
Reżyseria/Scenografia: Mikołaj Marciniak
Kostiumy: January Arkadiusz Kaczkowski
Video: Jagoda Ziółkowska / January Arkadiusz Kaczkowski / Mikołaj Marciniak
Realizacja światła i dźwięku: Agata Toporek
Link do wydarzenia: https://facebook.com/events/s/meine-leber-ist-sinnlos-werner/1795706177582161/
Recenzja:
Natalia Boryń:
„Podobał mi się cały klimat od wejścia, nie wiem czy akurat ktoś miał takie perfumy, czy zapach był tez zamierzony, ale dawał niesamowitą atmosferę…
Później… Muzyka. Szept. Wizualizacje.
To dodawało takiego klimatu, że czuło się wielowymiarowość sztuki. Widzieliśmy nie tylko postać na zewnątrz, ale tez dosłownie dało się poczuć wnętrze każdej z nich — niesamowita naturalność w grze. Tam nie było dobrych/złych postaci, były jakieś, były ludzkie – ta taka paskudność przeplatała się ze swego rodzaju wrażliwością, np. w postaci Hermana [Herrman Robak / Błażej Bajer , nienawiść do matki [ Pani Robak / Joanna Płaczek], ale jednak ta wrażliwość i potrzeba bliskości i to tak naturalnie pokazana.
O każdej tej postaci, aż masz ochotę dowiedzieć się więcej; jak to się stało, że są w tym punkcie życia? Dosłownie tak jakby sie chciało kolejnego sezonu serialu.
Nie dało się oceniać tej sztuki z góry, w trakcie…
W przerwach jak wychodziliśmy, to na pierwszej przerwie byliśmy tacy;
„Ciekawe, o co tu chodzi?”
Na drugiej większość milczała…
Groza była wyczuwalna od początku do końca.
Scena Emilki [Grollfeuer / Emilia Gliździńska] totalnie mi rozwaliła głowę, bardzo mnie wzruszyła, poruszyła artystycznie, niesamowite to było, jestem pod ogromnym wrażeniem.
Spektakl zdecydowanie w moim klimacie.
Mikołaj Marciniak jako reżyser, kolejny raz mnie mega zaskoczył!”
Recenzja:
„Bardzo wnikliwa przemyślana adaptacja + Rilke + Sebald BRAVO Mikołaj !!; aktorzy precyzyjnie ciekawie prowadzeni z dużym psychologicznym tłem – grają w znakomitej sugestywnej trochę onirycznej przestrzeni / piękne plastycznie budujące odrębną narrację video dostajemy dramat totalnego uwikłania , uzależnienia , niezgody na miejsce w którym jestesmy , patologicznej relacji matka/syn itp …BRAVO cały zespół !! no i fantastyczne popremierowe party !”
~ Andrzej Prokop ~
„Meine Leber ist sinnlos” Werner Schwab / reż. Mikołaj Marciniak