Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image
Scroll to top

Top

Etniczne inspiracje w modzie.

Etniczne inspiracje w modzie

Etniczność w branży fashion.

Mówią, że w modzie i w sztuce było już wszystko. Dlatego projektantom coraz trudniej zaskoczyć, wymyślając coś zupełnie nowego. Zmieniają za to kontekst rzeczy już nam znanych i wszystko ze sobą mieszają.

Świetnym przykładem takich działań są coraz częściej pojawiające się kolekcje inspirowane kulturą afrykańską czy azjatycką, w sposób zupełnie inny niż kiedyś. Afryka i Azja nie są tu dalekimi, obcymi lądami, z całkowicie odmienną kulturą, traktowaną jako coś egzotycznego, innego, etniczną ciekawostkę (jak np. w latach 90-tych większość fotografów mody stylizowało modelkę Alek Wek), ale są pretekstem do przemycenia do mody europejskiej czy amerykańskiej pewnych detali, takich jak tkaniny, wzory, ozdoby, nie zmieniając popularnych tu krojów i nie przebierając nikogo za kogoś kim nie jest.

Nowe kolekcje afrykańskie są bardzo współczesne. Kroje spódnic i sukienek nie przypominają już w żaden sposób strojów ludowych czy plemiennych. Świetnie komponują się z rzeczami od innych projektantów i w panoramie wielkiego miasta. Od kilku lat zachwyca Stella Jean. Młoda projektantka włosko-haitańskiego pochodzenia. W swoich kolekcjach przemyca mnóstwo afrykańskich tkanin, printów, łącząc je z europejską estetyką miejską. W zeszłym roku w jej strojach chodziła m.in. Rihanna.

Indonezyjska projektantka Ika udowadnia, że pewne elementy stylizacji są niepotrzebnie utożsamiane tylko z jedną kulturą – pióropusz, wachlarz we włosach, warkoczyki z koralikami. I tak prezentuje na pokazach i fotografuje swoje projekty na modelkach o różnych kolorach skóry i różnym pochodzeniu. Czasem jeden projekt wydaje nam się wręcz afrykański, innym razem mocno japoński, czy wreszcie całkowicie indonezyjski. W innym otoczeniu, na innej modelce, patrzymy na niego przez pryzmat własnych stereotypów kulturowych.

Podobnie do Iki, tymi stereotypami bawi się senegalska królowa Haute Couture – Oumou Sy, dostrzeżona już w Europie – pokazywała swoje prace m.in. podczas Documenta w Kassel w 2007 roku, projektowała ubrania do filmów, ma swoje butiki w Paryżu i w Genewie. Wykorzystuje mnóstwo afrykańskich bogactw natury – owoce tykwy pojawiają się w jej projektach jako kolczyki, w sukienki wplata rafię, wiklinę, korzysta z tradycyjnych metod, przekazywanych sobie z pokolenia na pokolenie. Tkała, haftowała, farbowała – była samoukiem, a dziś prowadzi swoją szkołę projektowania mody i organizuje Tydzień Mody w Dakarze.

Haute Couture ma się również świetnie w Chinach. W 2010 zdjęcia butów z kolekcji chińskiej projektantki Guo Pei, którą zaprezentowała podczas China Fashion Week, były jednym z najczęściej publikowanych zdjęć modowych na portalach na całym świecie. Sama kolekcja też zachwycała bogactwem tkanin, nagromadzeniem detali, struktur, świetną stylizacją, a sam pokaz teatralnością i wszechobecnym przepychem. Oczywiście możemy się tu doszukać podobieństw jej projektów do tradycyjnych strojów chińskich, ale spektakularność i wyjątkowość zaprowadziły je na czerwone dywany najważniejszych wydarzeń modowych, filmowych, muzycznych (W zeszłym roku sukienkę-płaszcz Guo Pei Couture miała na sobie Rihanna na Gali MET).

Pośród wielu kolekcji pokazywanych w ciągu ostatnich lat podczas Tygodnia Mody w Pekinie możemy trafić też na kolekcje nawiązujące do stylistyki japońskich Harajuku Girls czy kolekcje surrealistyczne, być może jeszcze bardziej eksperymentalne niż najdziwniejsze kolekcje w europejskich domach mody.

Etniczne inspiracje

www.cosmopolitan.lt

W Japonii za to królują kolekcje „do noszenia” i konceptualny minimalistyczny styl. Od lat niekwestionowanym królem tego stylu jest Yoji Yamamoto i jego obszerne, oversizowe ciemne projekty (ma w swoich dokonaniach np. całą kolekcję letnią w kolorze czarnym). W podobnym klimacie tworzy życiowa partnerka Yamamoto – Rei Kawakubo w swoich solowych projektach i dla marki Comme des Garcons. Obojętne czy tworzą kolekcje autorskie czy współpracują z markami popularnymi jak np. Adidas, w ich modzie jest mnóstwo sztuki i mądrości. Na pierwszym planie nie ma nigdy modelki-celebrytki, brak tu popkulturowego kontekstu i marketingowej otoczki – tu broni się sam projekt – krój, konstrukcja, idea. Kolekcje Yamamoto są pokazywane w Europie i USA od lat 80-tych, w 1989 Wim Wenders stworzył o nim film biograficzny, a jego stroje są sprzedawane w 200 butikach na całym świecie i prezentowane na wielu wystawach sztuki. Można śmiało powiedzieć, że ten nurt w modzie japońskiej zapoczątkował odrębny ponadczasowy styl w modzie na całym świecie.

Choć mocno zakorzenione we własnej kulturze współczesne kolekcje wielkich projektantów afrykańskich czy azjatyckich wnoszą coś nowego także do naszej kultury, w tym oczywiście do mody, pokazując nam swoje kraje jako inne, ale bardzo współczesne, ciekawe, odległe od ich stereotypowego wizerunku. Moda przybliża nam inne kultury – dociera często tam, gdzie nie dotrze np. sztuka współczesna, jest bliżej życia, naszej codzienności i jest dla nas ważna!

Magda Kęskiewicz

Zadzwoń teraz