Adrian Fabian stylowy projekt na życie w świecie mody - KSA
Adrian Fabian, absolwent SAPU, opowiada o udziale w programie Stylowy Projekt w TVN oraz o pracy w branży mody w Warszawie.
– Jak bardzo zmieniło się twoje życie po Stylowym Projekcie, gdzie doszedłeś aż do samego finału?
– Nie spodziewałem się aż takiej zmiany w swoim życiu, jaka nastąpiła po programie. Coraz więcej ludzi zaczyna mnie kojarzyć z telewizji, czasem proszą o zdjęcia czy nawet o pomoc w zakupach, w charakterze personal shoppera. Czuję też, że mam lepsze dojścia do rynku mody, możliwości wypożyczania rzeczy na sesje zdjęciowe, no i przede wszystkim uczestniczenia w różnych eventach, press dayach, premierach kolekcji w Domu Handlowym VITKAC. Zmieniło się też moje życie towarzyskie, rozmawiam od czasu do czasu z influencerami, którzy posiadają ponad 1 mln obserwatorów, coraz częściej czuję, że obracam się wśród celebrytów i influencerow. Gdy szykowałem kolekcję dyplomową w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru, dostawałem dużo propozycji i zaproszeń, z których nie mogłem skorzystać, bo łączyły się z wyjazdem do Warszawy, a ja miałem mnóstwo konsultacji i spraw związanych z kolekcją do podomykania w Krakowie. Ale mimo to udało mi się dotrzeć na Finał Top Model, w którym bylem już po raz trzeci na nagraniach live.
– Czy gdybyś miał zdecydować się drugi raz na udział w programie, zrobiłbyś to samo?
– Szczerze? Pewnie że tak! Ale już raczej w roli gościa specjalnego, bo uczestnikiem już byłem. Jako gość specjalny chętnie pojawiłbym się też w innych programach o modzie czy lifestyle’u. Uświadomiłem sobie, że kamery, telewizja to jest jednak mój świat! Lubię się wyróżniać i być rozpoznawalnym. Pierwsze kilka odcinków Stylowego Projektu było dla mnie mocno stresujących, dlatego być może wypadłem trochę „sztywno”. Wszystko zmieniło się podczas sesji sportowej. Chciałem spróbować być sobą, mimo kamer, reżyserii i konkurencji. Pomyślałem: „Nie myśl o innych, myśl o sobie, że chcesz po prostu wygrać” czy „To jest konkurencja. Najsilniejsza grupa. Wiadomo ktoś odpadnie. Potem będzie dalsza konkurencja. Tu każdy chce być najlepszym stylistą w Polsce!”. To uświadomiło mi, że lubię ten świat kamer i telewizji.
– Program dał mi troszkę pewności siebie no i można powiedzieć, że sprawił, że stałem się trochę rozpoznawalny. Najtrudniejsze momenty w programie to były końcowe oceny jurorów, gdzie trzeba było się bronić i przekonać ich, dlaczego taka, a nie inna stylizacja. Wtedy włączał się już przede wszystkim stres, no i czuć było konkurencję między innymi uczestnikami.
– Jak zmieniło się twoje patrzenie na modę w czasie nauki w SAPU?
– SAPU przygotowało mnie do kariery. Nauczyłem się tu dosłownie wszystkiego, co było potrzebne, żeby stworzyć kolekcję dyplomową! I udało mi się stworzyć dokładnie taką, jak ją sobie wyobrażałem. Chciałem się zainspirować sobą, czyli „Deaf World”, światem ciszy, ale z drugiej strony chciałem też pokazać, że cenię sobie luksus, czerwone dywany, met gale i gwiazdy. Dlatego kolekcja też jest trochę kierowana do gwiazd.
– Co myślisz o modzie w Polsce?
– Kiedy myślę o modzie w Polsce, to od razu zauważam, że brakuje ludzi kolorowych, grupki ludzi, która by się ubierała np. na Fashion Week i wyznaczała trendy. Chciałbym, żeby na polskich ulicach było widać odważne, awangardowe stylizacje czy mocne rzucające się w oczy kolory. Ja sam nawet zacząłem nosić damskie sztuczne futro i zielone neonowe buty czy nawet buty na obcasie, ale to tylko na wyjątkowe okazje, czyli np. na Open’er czy Orange Warsaw Festiwal.
– Twoje ulubione zajęcia w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru?
– Struktury z Magdą Kęskiewicz, to było dosłownie to, co lubię. Uczyliśmy się, jak na modę wpływają zjawiska popkulturowe, jak Disney czy lalki Barbie, na jakie kampanie zdjęciowe zwrócić uwagę, kogo ze znanych modeli warto obserwować. Było też trochę praktycznie, jak bawić się konstrukcją, strukturą i projektować poza schematami. No i to też jest osoba z którą można pożartować.
– Jesteś projektantem i stylistą. Co jest ci bliższe i dlaczego?
– Tu jeszcze nie mogę do końca zdecydować, kim chce być bardziej. Myślę o spróbowaniu trzy w jednym, bo chciałbym być stylistą, projektantem, no i influencerem. Od czasu do czasu stylizuję. Teraz z powodu koronawirusa i #stayhome tworzę kolekcję odzieżową. Pierwsze projekty zostały już wysłane do szwalni. W głowie mam pomysł na czarne bluzy, ze znakiem ucha na środku, podobnie jak w kolekcji dyplomowej, której premiera przewidziana jest na wrzesień podczas Cracow Fashion Week.
– Jakie masz dalsze plany?
– Moje dalsze plany zawodowe są na razie trochę opóźnione w związku z pandemią. Zamierzam stylizować sesje zdjęciowe i gwiazdy (polskie ale i powoli światowe, chciałbym pracować z Bellą Thorną czy Kendall Jenner), współpracować z magazynami z wyższej półki, typu Vogue, uczestniczyć w wielu eventach, brać udział w pokazach mody. A przede wszystkim chcę być stylistą w telewizji. No i jest też jeden duży projekt, o którym bardzo poważnie myślę, mam już wstępną odpowiedź od trzech chętnych influencerów oraz osób, które będą realizować moje pomysły. Projekt potrwałby pół roku. Chcemy stworzyć team fashion, czyli nagrywać wszystko co związane z tematyką fashion, program o modzie, ale i rozrywkowy. Poza sesjami zdjęciowymi moglibyśmy dodatkowo organizować challenge i konkursy, przyjmować ciekawych gości w naszym domu. Oto właśnie moje plany na dalszy rozwój. Dużo tego.
– Przeprowadziłeś się do niedawno Warszawy – jakie są twoje wrażenia z mieszkania w stolicy?
Tak, to było moim największym marzeniem, by przeprowadzić się do stolicy i zdecydowanie jest to strzał w dziesiątkę. Mieszkam w Warszawie od dwóch miesięcy i już poznałem prawie wszystkich ludzi z branży mody, byłem udział w wielu wydarzeniach. To wszystko jest tu. Ja uważam, że Warszawa to trochę stolica polskiej mody. Tu nikt nie dziwi się i nie komentuje tego, jak się ubierasz albo nie dziwi nikogo fakt, że nagrywasz coś na ulicy do social mediów. Tu masz więcej swobody, no i przede wszystkim życie nocne jest tu o wiele lepsze. Wiesz, jesteśmy młodzi, są kluby, korzystamy od czasu do czasu z spotkań ze znajomymi.
Rozmawiał Rafał Stanowski